Przyszedł mi pomysł na kolejny wątek. Rozpocznę może jednak cytatem z mojej ulubionej księgi życiowych mądrości, tzn. Biblii :)

"Kto spośród was jest mądry i rozsądny? Niech wykaże się w swoim nienagannym postępowaniu uczynkami dokonanymi z łagodnością właściwą mądrości!  Natomiast jeżeli żywicie w sercach waszych gorzką zazdrość i skłonność do kłótni, to nie przechwalajcie się i nie sprzeciwiajcie się kłamstwem prawdzie! Nie na tym polega zstępująca z góry mądrość, ale mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska. Gdzie bowiem zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś [zstępująca] z góry jest przede wszystkim czysta, dalej, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój. " Jk 3, 13-18

Zazdrość jest wynikiem głupoty ludzkiej jak wynika z powyższego fragmentu.
Jak myślicie, jednak czy oprócz negatywnych aspektów w życiu człowieka może być również motywująca do pozytywnych działań?

JAk Wy radzicie sobie z tym uczucie, stanem ducha??

Zazdrość sama w sobie jest czyms negatywnym, moge te to nazwac, czyms złym. ale jakby tak patrzec na ni z drugiej strony, to mogłaby ona byc takim pozytywnym watkiem do pozytywnych działań, wzbudziłaby w nas chćec jakiejś zmiany samego siebie lub czegoś  otoczenia.
Ja nigdy nikomu niczego osobiście nie zazdrościła, zawsze jak cos takiego palłam to tylko na żarty. ja sie ciesze z tego co mam i ztego kim jestem i tyle :) Może zdazyło mi się zazdrościć jak byłm mała w przedskolu, bo koleżnk miała lepszą lalke niż ja :)

Sue napisał:

i nie sprzeciwiajcie się kłamstwem prawdzie!

Ewelina przeczytaj sobie to jeszcze raz i przemyśl

a ty przeczytałaś?? jak tak to git ja tez :)

ja zawsze myślałam, i dalej tak myślę, że zazdrość nigdy nie może być pozytywna
moim zdaniem jest to po prostu baaardzo negatywna cecha...

Zadzrość wynika z ślepego pożądania.Patrząc na innych zazdrościmy im niektórych rzeczy narzekając na naszą nidoskonałośc materialną lub wewnętrzną (nie napisałem duchową bo to niezbyt pasuje ) :)

ja czasem mam wrażenie,że po prostu ludzie jakby....mylą zazdrość z innym,nie wiem jak to nazwać...może innym uczuciem, inną cechą..taką jak na przykład przykrość...takie są moje odczucia...ale oczywiście zgadzam się,że zazdrość jest negatywna

Zazdrość to jeden z grzechów głównych!

an.Agata napisał:

Zazdrość to jeden z grzechów głównych!

no i właśnie dlatego myślę, że nie jest pozytywną cechą!!!

W sumie co raqcja to racja, moze troche nietrafnie sformułowałam temat, bo zastanawia mnie czy zazdrość również może przyczynić się do naszego pozytywnego działania,  a z drugiej strony zazdrość moze nas wprowadzić w zawiść a wtedy....

grzech = zło = szatan = piekło

Nigdy grzech nie będzie powodem do zrobienia czegoś dobrego.
Natomiast sumienie pomaga nam w podejmowaniu odpowiednich decyzji i naprawy tego co spowodował grzech.

Nie ma czegoś złego i tym samym dobrego. Jest albo złe, albo dobre !

an.Karol napisał:

Nie ma czegoś złego i tym samym dobrego. Jest albo złe, albo dobre !

Szkoda, że nie wszyscy potrafią to zrozumieć...:( i dla własny korzyści są "letni", a swoją zazdrość ciągle usprawiedliwiają...nie umiejąc się do niej przyznać...

a z drugiej strony w takim razie trzeba by się zastanowić nad mówieniem"jak masz fajnie, jak ja ci zazdroszczę", bo wtedy właśnie popełniamy grzech...Chyba trzeba polubić to co się ma:) a wtedy zazdrości w naszym serduszku będzie mniej, czyż nie?

teraz z głupoty weszłam na wikipedię i tam własnie jest definicja zazdrości:
Zazdrość to uczucie, odczuwane w sytuacji frustracji, gdy znany jest obiekt zaspokajający potrzebę i osoba posiadająca ten obiekt.
Uważana zazwyczaj za uczucie negatywne, choć w łagodnej formie może być np. bodźcem do pozytywnej konkurencji i realizacji własnych aspiracji.

Dlatego zgadzam się z wami, zazdrośc jest czyms złym, ale w pozytywnym słowa znaczeniu może być "bodxcem do pozytywnej konkurencji..." własnie to miałam na mysli w moim całkiem pierwszym poście w tym temacie :)

hhmm ja jednak bym wolała być "bodnięta" czym innym niż zazdrością :/

„Ci, którzy chcą się bogacić, wpadają w pokusę i w zasadzkę oraz w liczne nieporozumienia i szkodliwe pożądania. One to pogrążają ludzi w zgubę i zatracenie" (1 Tm 6,9).

Z zazdrości rodzą się nienawiść, obmowa, oszczerstwo, radość z nieszczęścia bliźniego i przykrość z jego powodzenia.
Św. Augustyn

Eweliko ja myślę tak...

Zazdrość jest czymś bardzo złym. Zazdrość jest zaraźliwa, unikajmy jej. Zazdrość to nienawiść do drugiego człowieka, bo kiedy zazdrościsz komuś nowej sukienki, samochodu, wykształcenia, pracy, rodziny... czujesz w sercu nienawiść. Zazdrość jest takim smutkiem z powodu czyjegoś szczęścia, ale i radością z powodu nieszczęścia. Owszem - może to doprowadzić do czegoś pożytecznego... ale podstawą jest nienawiść, nienawiść do drugiego człowieka!
W Wikipedii znalazłaś definicję osoby niewierzącej, osoby, dla której liczą się efekty, nie ważne jaką drogą należy do nich dojść. Podstawą nie może być grzech, grzech wyjątkowo niszczącym. Jednym z powodów, dla których ukrzyżowano Jezusa była właśnie zazdrość. "Miłość nie zazdrości", pamiętajmy o tym.



„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie" (Mt 5,3).

Witam :) popieram to co napisał 'sz' :)
Zazdrość napewno jest uczuciem negatywnym, pobudzającym inne negatywne uczucia, odczucia...
Myślę,że świetnym podsumowaniem jest wypowiedź poprzednika:
"Jednym z powodów, dla których ukrzyżowano Jezusa była właśnie zazdrość".
Gdyby nie było zazdrości w ludziach, nie byłoby złości, poniżania i niskiej samooceny. Niestety, człowiek jest istotą grzeszna...i właśnie m.in. zazdrość doprowadziła go do grzechu pierworodnego - chciał dorównać Bogu; na to składa się także pycha. I to właśnie z niej (tak uważam) rodzą się inne grzehy. W końcu uznajemy ją za 1 z grzechów głównych.