sz - 2007-05-24 16:08:49

Czytając wiele wypowiedzi postanowiłam dodać ten wątek.

Może nie narzekajmy tyle, a zróbmy coś pożytecznego i pomyślmy jak radzić sobie z takimi sytuacjami, które wprowadzają nas w stan złości. Bo to oczywiste, tak jak napisała Agatka, że każdego czasem coś denerwuje. Ale czy to, że podzielimy się z oazowiczami tym, że denerwują nas starsze panie w kościele, panny nieco bardziej wymalowane lub podejście bierzmowańców… czy to nam coś daje? Może dowiemy się czegoś pożytecznego, jeśli napiszemy o tym, co nas denerwuje + jak sobie z tym radzimy. Może ignorujemy pewne sytuacje? Może ustępujemy innym, może zwracamy delikatnie uwagę? A może niedelikatnie wpadamy w furię, histeryzujemy, krzyczymy, trzaskamy drzwiami, rozbijamy wazon, a może w grę wchodzi w miarę skuteczna dubeltówka? ;-) Zastanówmy się i może do tego, co napisaliśmy w wątku „co nas denerwuje” dodajmy parę słów, jak uniknąć niepotrzebnych nerwów i złości z tym związanych, może jakąś poradę.
Dziękuję i mam nadzieję, że nie będzie to jedyny post.
Pozdrawiam wszystkich.

Agatek - 2007-05-24 16:27:22

Jeśli chodzi o spóźnienie się Ewelinki to zazwyczaj do niej wydzwaniam,bo sie niecierpliwie, co do babć w kościele to robię zazwyczaj krzywą minę i spokojnie "lece" tam tam gdzie one mnie pchają, bo w taki tłoku nie bardzo potrafię manipulować własnym ciałem. Jeżeli jestem zdenerwowana to zazwyczaj mówię podniesionym tonem głosu czasem słucham muzyki(która zazwyczaj denerwuje moją mame:) ) albo nerwowo bawię się gumką do włosów

an.Marta - 2007-05-24 19:28:38

no dajcie mi prosze sopsób na to żebym sie nie denerwowała jak mi tramwaj nie przyjedzie albo jak mnie ludzie taranują w tramwaju :p :D :D

ewelinka - 2007-05-24 19:47:54

oj nie wiem. Może  pójście pieszo  do szkoły :) żart:) albo napić sie dobry soczek :) mmmm:)o to jest dobre :)

www.starozytnirycerze.pun.pl www.ndcs.pun.pl www.inspire-wod.pun.pl www.narutoshippuuden99.pun.pl www.niepokorni.pun.pl