an.Karol - 2007-10-06 20:47:21 |
Tutaj nie będzie sondy a raczej poważna rozmowa.
Jeśli zadałbym sobie to pytanie, odpowiedziałbym, że czuje się ciągle potrzebny. Momentami przygnieciony obowiązkami ale w przeważającej części szczęśliwy ze wspólnych spotkań i wspólnego celu. Zadowolony z zaangażowania każdej osoby z osobna. W jakimś sensie spełniony ale ze świadomością konieczności kontynuowania życiowego maratonu realizacji samego siebie.
Czuje, że stać mnie jak i całą wspólnotę na więcej, na większe zaangażowanie i większe serce. Czuję też, że potrzebujemy odkrycia w sobie chęci na odkrywanie Boga, tego, że woła do każdego z nas... każdego po imieniu, każdego bardzo osobiście.
Czuję też, że jest w nas już wiele Bożej siły wiele możliwości które nam daje... i myślę, że teraz od nas zależy czy zrobimy krok do przodu czy raczej usiądziemy żeby przypadkiem się nie zmęczyć.
Przede wszystkim czuję wielką nadzieję...
Teraz Twoja kolej ;)
|
filip - 2007-10-08 18:52:31 |
Hm...wśrod Was czuje się jak wśrd rodziny...lubie przebywac.Ale jak zaczynacie ćwieczyć piosenki na msze...to dla mnie ani dla Miśka pewnie nie jest miłe.Ale postaramy się żeby tak nie było... ;) Na temat muzyki jestem "troche" chory więc o tym wam napisze:; Siedząc z Wami wiem że moge coś więcej zrobić...np. śpiewy gregoriańskie itp,itd...oczywiscie wszystko jest uzaleznione od tego czy chcecie no i od Księdża i od Agnieszki... jakbym mial z czegos zrezygnowasc to na pewno nie ze spotkan z Wami... zbyt dobrze mi sie z wami modli,smieje,gra,spiewa,tanczy,bawi,rozmawia,zbiera kwiatki na Boże Ciało... :)
Dzięki Wam za wszystko :*
|
mod.Aga - 2007-10-09 23:41:45 |
dla mnie oaza i nasza wspólnota to bardzo bardzo bardzo ważna część mojego życia...daje mi radość...kształtuje moje życie...wiem że dla niej warto się starać, spalać i wiele z siebie dać...
|
an.Marta - 2007-10-18 19:21:34 |
W naszej wspólnocie czuję się rewelacyjnie :) myślę, że najlepszym tego dowodem jest fakt, że należę do ruchu 6 lat :) :) i mimo, że nieustannie coś się na oazie zmienia, to jednak wciąż jest to dla mnie ta sama, niezwykła i niepowtarzalna wspólnota młodych ludzi, której zawdzięczam mój rozwój duchowy :) to dzięki oazie dzisiaj jestem człowiekiem wierzącym i baaaaaaardzo kochającym Pana Boga :) :) :) i mogę powiedzieć, że Ruch Światło-Życie jest duuużą częścią mojego życia :)
I zgodzę się z Karolem, że jest w nas dużo Bożej siły i możliwości... ale trochę to jest w nas uspane :p tak trochę patrząc chłodnym okiem obiektywizmu myślę, że mamy nad czym pracować... chociażby liczniejszy udział w Eucharystii piątkowej KTÓRA JEST POCZĄTKIEM SPOTKAŃ OAZOWYCH!! czy chociażby w śpiewie na naszych modlitwach, myślę też że trzeba nam więcej skupienia na samej modlitwie... i w ogóle skupienia :D często nie potrafimy słuchać drugiej osoby... a już nie wspomnę, że trzeba nam pracować nad naszymi oazowymi dniami wspólnoty które są niezmiernie istotne jeśli uważamy się za członków tegoż ruchu, a niestety nie ma nas na nich zbyt wielu. No trochę skrytykowałam, ale nie można tylko posypywać cukrem naszej wspólnoty bo byśmy cukrzycy dostali :P :D
tak więc mamy wiele do zrobienia jako wspólnota lecz wierzę, że z Bożą pomocą będziemy się doskonalić coraz bardziej ku chwale Bożej :) :) :)
|
an.Karol - 2008-01-23 00:14:05 |
wątek zdecydowanie do odświeżenia ! 3 na 4 posty to posty diakonii ;)
napiszcie coś od siebie ;)
|
sz - 2008-01-25 23:29:38 |
Owszem, to temat nie dla mnie, ale… może jednak się wypowiem ;] Na początku chcę bardzo podziękować, że tak mnie przygarnęliście do siebie. Chociaż nie uczestniczę w spotkaniach to udało mi się gdzieniegdzie wplątać. No i na pewno potrzebuję tych piątkowych modlitw…Więc po pierwsze (kwestie stricte towarzyskie) – jak się czuję z Wami? Hm… wśród Was są osoby, dzięki którym …piątki są udane;] (i dodatkowo ich serdeczność niweluje wszystkie nieprzyjemności). A jeżeli chodzi o sprawy duchowe, organizacyjne etc. to… właściwie trudno mi się wypowiedzieć, bo nie biorę udziału w życiu oazowym (prawie), ale nasuwa mi się myśl, że może byłoby dobrze gdyby uczestnicy bardziej angażowali się w prowadzenie modlitwy. Chyba nie wypada mi się wtrącać, hm…? No, to już za późno. Podsumowując - ...dobrze, że jesteście ...co by to było gdyby Was nie było? ;]
Pozdrawiam.
|
ewelinka - 2008-02-03 15:39:12 |
Mnie jest ciezko ocenic jak sie czuje w naszej wspólnocie, nawet się nigdy nie zastanawiałam. Czuje sie różnie, na ogół dobre, ale czasem zdażaja sie dni kiedy cos mi sie nie podoba... i nawet nie ukrywam tego że czasem brakuje mi w naszej wspólnocie 3 animatorów którzy jakis czas temu odeszli:( wydaje mi sie że przy nich jakos tam wspólnota istniała bardziej, była żywsza podkreslam to sa moje wyobrażenia, ale tak to z czystym sercem moge powiedzieć że oaza to jest cześć mojego życia i podchodę do niej bardzo indywidualnie jak i czując sie wyjątkowo wśród wielu fantastycznych ludzi:) i takie jedno zdanie do uczestników: Pamiętajcie! Oazą nie są sami animatorzy, a my również,my przede wszystkim:) JESTEŚCIE WYJĄTKOWI:)
|
an.Sabina - 2008-02-18 12:19:02 |
Hej!! W naszej wspólnocie czuje się jak w domu... dosłownie :) Są momenty, że jest przesympatycznie i chciałoby sie aby takie dni były zawsze, ale są momenty, kiedy wszystko sie sypie i to z każdej strony... Jednakże, kiedy jest źle, nie uciekasz z domu trzaskając za soba drzwiami (choć czasami chciałoby się to zrobić) ale przeczekujesz najgorszy czas, a potem od początku, rozmawiasz, układasz relacje na nowo, wyjaśniasz sporne kwestie i na nowo oddajesz się cały, dlaczego...? Bo ich wszystkich kochasz, takimi jakimi są, a nie takimi jakimi ich się chciałoby mieć. Tak samo jest z moim uczestnictwem we wspólnocie. Trwam w dobrym i złym bo kocham tę wspólnotę; w niej dojrzałam i w niej odnajduję zrozumienie, z niej czerpię siły by dalej przezwyciężać burze życia :)
|
an.Karol - 2008-09-05 02:58:59 |
jak dla mnie to ciągle za mało postów w tym wątku ? Teraz... po wakacjach jest dobra okazja na podzielenie się swoimi odczuciami... Tęskniłeś/aś za naszą oazą ? ...więc czym dla Ciebie jest !?
|