Agatek - 2008-04-30 17:01:49

Jakiś czas temu, Ksiądz na religii zadał nam takie zadanie " Czy klonowanie, transplantacja i in vitro są według Ciebie moralne? Czy jest to dobre postępowanie czy zaspokajanie swoich pragnień np. chce mieć dziecko? Czy są jakieś alternatywy? "

Ja podzielę się swoim zadaniem :)

Klonowanie jest nie moralne ponieważ to unicestwienie indywidualności człowieka. Mimo tego, że nie da sie sklonować myśli, uczuć i charakteru, to byłoby to nudne oglądać osoby takie same jak "ja". Każdy powinien być sobą, anie klonem innej osoby. Świat potrzebuje indywidualności, nawet pod względem wyglądu.

Transplantacja jest według mnie moralna bo jest ona aktem pomocy osobie w stanie zagrożenia życia i gestem  miłosierdzia osoby, która zezwala na pobranie swoich narządów lub narządów osoby bliskiej, a która zmarła. Transplantacja jest formą ofiarowania życia i szansy na zrobienie czegoś dobrego lub poprawienia się. ja osobiście, zgadzam się, aby moje narządy zostały pobrane do przeszczepu. Dzięki temu, być może uratuje czyjeś życie.

W stosunku do in vitro mam tzw. mieszane uczucia. Z jednej strony jest to szansa dla małżeństw, które pomimo leczenia, nie mogą mieć dziecka. Ludzie są istotami, które zostały stworzone do przekazywania życia i rodzicielstwa. To nie kaprys, że małżeństwo chce mieć dziecko. W każdym związku w pewnym momencie ujawnia się od dawna skrywane pragnienie rodzicielstwa. Ludzie pragną i marzą o dziecku, potomku, które mogą   kochać, wychowywać, przekazywać wartości, patrzeć jak dorasta i jest szczęśliwe,a potem z troską opiekuje sie starymi rodzicami. In vitro daje taką szansę, gdy typowe leczenie farmakologiczne nie zdaje egzaminu. Zdesperowani rodzice zgadzają się na zapłodnienie pozaustrojowe. Taką desperację nie można nazwać kaprysem i zwykłą zachcianką.
Z drugiej strony, uważam, że ta metoda powinna być wykorzystywana w ostateczności. A dzieci z takiego zapłodnienia nie powinny mieć pretensji do rodziców, że są dziećmi z probówki, ale powinny się cieszyć, że żyją i ich rodziców było stać na taki krok.
Uważam, że nie ma żadnych alternatyw bo póki co nie ma sztucznych narządów (oprócz serca) a pomimo zakazy klonowania naukowcy dalej będą robić to dalej. tak samo gumowych dzieci nie będzie. Alternatywą mogą byc domy dziecka i adopcja, ale nie wiadomo jakie to dziecko będzie.


A Wy? Jakie Wy macie zdanie na ten temat?

an.Gosia - 2008-04-30 17:50:51

Według mnie zapłodnienie in vitro jest pewną formą aborcji ponieważ pobiera się od kobiety kilka jajeczek i wszystkie się zapładnia. Następnie jeden zarodek umieszcza się w macicy, a resztę niszczy. Trudna sprawa, ale myślę, że więcej z tego zła niż dobra.

an.Marta - 2008-05-01 11:59:18

ja myślę, że ten fragment raportu o in vitro tłumaczy wiele...


     - W Polsce około 20% małżonków ma trudności z poczęciem dziecka, jednak problem niepłodności dotyczy tylko ok. 7% - ocenia prof. Chazan. Oznacza to tyle, że pozostałe osoby mogą począć dziecko po podjęciu leczenia. Jednak zamiast takiego jako pierwsze rozwiązanie proponuje się im metody sztucznego zapładniania. Maria Środoń z Fundacji MaterCare International organizuje warsztaty dla osób, które mają problemy z poczęciem dziecka. Tu małżonkowie uczą się jak wyeliminować stres, jak rozpoznać najlepsze dni małżeńskiej płodności. - Osoby, które zgłaszały się do nas, opowiadały, że bez wykonywania diagnostyki i podejmowania prób leczenia w gabinetach proponowano im skorzystanie z metody "in vitro" - mówi Maria Środoń.

     Uczestnicy warsztatów nie są skłonni do rozmów. Trudno ich nawet namawiać, bo o czym mieliby mówić? O swojej ogromnej tęsknocie za dzieckiem?

     Prof. Chazan wyjaśnia: - Programy "in vitro" to na świecie dobry biznes. Ośrodki prowadzące te programy chcąc pochwalić się dobrymi wynikami, chętnie zapraszają na zabiegi osoby młode, po krótkim czasie obserwacji, które miałyby również szansę na naturalne poczęcie. Ponadto, by wskaźniki uzyskanych ciąż były wyższe, doprowadza się do zapłodnienia większą liczbą zarodków. Skutkuje to ciążami mnogimi, a dalej dużym ryzykiem przedwczesnego porodu i śmierci dzieci. Innym razem, by zmniejszyć ryzyko ciąż wielokrotnych, opóźnia się moment wszczepienia zarodków do macicy. Giną wówczas na płytce zarodki słabsze a najsilniejsze zostają wszczepione. Jest to inna metoda "redukcji" liczby zarodków i sposób na zmniejszenie liczby ciąż wielokrotnych. - dodaje prof. Chazan.


zachęcam do przeczytania tego artykułu w całości na tej stronie http://www.pomoc.duchowa.prv.pl/

www.wsfii.pun.pl www.transnowak.pun.pl www.cabal-mix.pun.pl www.generallyf1.pun.pl www.vexoriaots.pun.pl