no co Ty?? ja mam walczyć za tych wszystkich spasłych kaczorów, tusków, kaczmarków i innych: aktorów, słynnych gwiadz. Oni nigdy nie chwyciliby za broń. W powstaniach w historii Polski kto walczył na ulicach? premier, prezydent? nie, zwykli ludzie, bez broni, zazwyczaj młodzi. I niepotrzebnie, bo i tak by nie wygrali. Tak jak to powiedział św. Rafał Kalinowski:
"Ojczyzna nie krwi, której do zbytku przelało się na niwach Polski, ale potu..potrzebuje"
są kraje, którym udało się dzięki pracowitości uzbroić armię, a POlska? zawsze było źle, chyba tylko jak panował Stanisław August  Poniatowski to Polska przeżywała złoty wiek. NIe ma po co przelewać krwi. a jeśli już to albo wszyscy albo nikt. A wogóle najlepiej myśleć wcześniej o konsekwencjach. Gdyby tak było to wielu ludzi w dziejach Polski dożyłoby sędziwych lat. Przlewanie krwi to głupota. Po co tracić niewinnych ludzi skoro i tak są z góry przegrani. Czy umarliby czy nie i tak byłoby dalej źle. Czasem lepiej się poddać, niż tracić życie. I to jeszcze za TAKĄ ojczyznę..

"Patriota ma swoją górę Synai, u której szczytu jaśnieje tablica przykazań surowych. Jedno z nich zawiera się w słowach: jakkolwiek skąpą i niesprawiedliwą ( z powodu niegodnych jej dzieci) byłaby dla nas Ojczyzna, jest ona Matką, na którą gniewać się i której usług odmawiać nie wolno. A drugie: pragnij Ojczyzny dobrej duchem wielkim, sprawiedliwej, czystej, dlatego czyń samego siebie lepszym, wyższym, sprawiedliwszym, czystszym i usiłuj to samo czynić względem ludzi i rzeczy ojczystych".
Sokrates

Basiu droga, sądzisz, że przelewanie krwi za „TAKĄ ojczyznę” nie ma sensu, że nie chwyciłabyś broni, ponieważ inni nie chwyciliby (premier, prezydent), mówisz, że młodzi umierali na próżno, „bo i tak by nie wygrali”. Nie mów, że nie zrobisz tego, bo oni… A gdzie miłość, BEZINTERESOWNA miłość do Ojczyzny? Nie mów tak, gdyż w ten sposób stajesz się podobna do tych, których oskarżasz, a do tego nie masz prawa. Może gdybyśmy nie postrzegali w ten sposób kwestii patriotyzmu  (czy w dzisiejszym świecie można o nim w ogóle mówić?) to Ojczyzna nie byłaby "TAKA", hm?

Primo - Miriam tutaj mówi o sytuacji bez wyjścia. Tak, nie ma wartości większej niż życie, czy więc umierać w imię czegoś to naruszenie tej zasady? Jezus Chrystus oddał życie za nas. Chyba nie trzeba komentarza.

A teraz się zastanów. Co w ogóle znaczy umrzeć za Ojczyznę? Nie chodzi o to, aby iść na pewną śmierć, dlatego, że prezydent coś spieprzył. Pamiętajmy o szacunku dla najwyższych wartości i zasad moralnych, o honorze, o celu i dobru usprawiedliwiającym śmierć w imię Ojczyzny.



Proszę o komentarze ANIMATORÓW.

Ostatnio edytowany przez sz (2008-03-19 18:42:11)

Gdyby trzeba było bronić naszego kraju to zgłosiłabym się pierwsza. Nie wiem dlaczego, nie umiem tego wyjaśnić... Choć może nie jest w tym naszym kraju super extra fajnie i idealnie, ale jestem do niego przywiązana a szczególnie do Śląska:) i walczyłabym za wszystkie wspomniane kaczory i tuski, a co!!!! Niech im będzie głupio.

Przeczytałaś to, co napisałam? To co napisała Miriam? Hm... To jedno zdanie... no nic. Nie można wymagać tego od 16-latki. Tylko szkoda, że niektórzy zatrzymują się na tym etapie i tak potem wygląda sytuacja w państwach. (Nie wsadzam wszystkich do jednego wora, Miriam - gratuluję dojrzałości.) Ech, Basiu... nie widzisz, że sama sobie przeczysz? Miejmy nadzieję, że za kilka (kilkanaście) lat zmienisz zdanie.

Ja tak napisałam, ponieważ to "dyskusje". To, co napisałam wcześniej - to do Basi, ona również nie zgodziła się z moją wypowiedzią i możemy nadal dyskutować. Nie chciałam obrazić Basi. Nie wyolbrzymiaj tego, co napisałam. I przede wszystkim to nie chodzi o odmienność zdania moja droga, ale o to co i w jaki sposób ktoś to pisze... a nie mów mi, że to jest pozytywny tok myślenia. Zamiast tego - jako animatorka - mogłabyś naprowadzić kogoś na właściwy trop. Chyba, że to nie rola animatora. A co do Basi to szacuneczek, bo sama wiem, że w kwestiach dojrzałości, wiary i wiedzy na jej temat jest o wiele wyżej niż co poniektórzy. Po prostu jest taki temat... i może jedyny temat, w którym się nie zgadzam.


Jeszcze jedno pytanie - gdzie napisałam, że ktoś, kto ma 16 lat nie rozumie pojęcia patriotyzmu? Po drugie, ja również jej nie winię, nie wiem skąd to wytrzasnęłaś. A co do wieku, chodziło mi o inną sprawę... otóż żyjąc w takim państwie, chociażby dlatego - słysząc od starszych opinie na jego temat i te wieczne afery i dziwactwa polityczne, młoda osoba odbiera to jednoznacznie. Prócz tego... spójrzmy na kwestię wojska - to dla nich żaden zaszczyt, ilu młodych idzie tam z w ogóle z chęcią? Poza tym młode osoby (ja również) nie znają czasów wojny, niepewności... dlatego nie wyobrażają sobie sytuacji, że mogliby iść na śmierć za Ojczyznę. Ech... jednak spójrzmy prawdzie w oczy, jesteśmy inaczej wychowywani, nawet w szkole nie ma już takiego nacisku na patriotyzm. Kochani, a ilu młodych ludzi wyjeżdża zagranicę? A większość z nich robi to ponieważ tutaj jest "syf". Rozumiem, niektórzy nie mają wyboru. To już inny temat... Ale to pokolenie nie łapie się byle jakiej pracy (praca jest zawsze!), ech... czasem ważniejsze jest te kilka groszy więcej, a nie rodzina czy OJCZYZNA. Przede wszystkim jednak negatywny wpływ na młodzież mają politycy. Starsi ludzie mają inne zdanie, doświadczenie... a jak nasze sumienia mają się kształtować przez ten bałagan? Patriotyzm to dla nas pojęcie abstrakcyjne. I tak samo jak Basia teraz mówi, że nie poszłaby - a w chwili zagrożenia poszłaby walczyć, tak samo ja - mówiąc teraz "TAK" mogłabym stchórzyć i zdradzić kraj. To jest pojęcie abstrakcyjne, gdyż żyjemy  tak, a nie inaczej, jednak powinniśmy znać pewne wartości i z tym chyba każdy się zgodzi.

Chciałam jeszcze dodać, że św. Rafał Kalinowski był wzorem patrioty. Wziął udział w powstaniu styczniowym. Potem aresztowano go i wywieziono na Sybir. Warto wgłębić się w jego życiorys.

Po pierwsze - powinniśmy postawić sobie pytanie co to w ogóle jest patriotyzm? Jak to odbieramy? To nie tylko poświęcenie życia w imię Ojczyzny. Nie możemy tego kojarzyć z nacjonalizmem i szowinizmem!


A... zauważyłam coś. Dziś o 15:10 - TVP1.

Basiu, przepraszam. Faktycznie można było to źle odebrać. Przepraszam.

Ostatnio edytowany przez sz (2008-03-21 12:12:44)

No właśnie... o to chodzi, bo tak jak wspomniałam niektórzy mogą mówić, że oddaliby życie za Ojczyznę, ale na mówieniu się kończy i nie ma tego "patriotyzmu" w ich życiu codziennym... a u innych może być inaczej. Najważniejszy jest przykład, ale nie ten w teorii... Bardzo mnie cieszy, że w tych czasach jest taka młodzież. Młodzież, która potrafi żyć Polską.

Inny rodzaj patriotyzmu? Hm... nie rozumiem. Kule bele, chyba o to chodzi, żeby podyskutować, może dojść do czegoś sensownego... a w końcu każdy może mieć odmienne zdanie. P.S. Patriotyzm to patriotyzm, nie rozumiem o jaki inny rodzaj chodzi. Rozwiń myśl.

A... jeszcze jedno. Wiesz co, spójrz na to z drugiej strony... zobacz ile jest moich wątków bez odpowiedzi. Trochę. A to dyskusje więc dobrze Ci idzie. Oby tak dalej. To bardzo trafny temat. To, że trochę tam wyszło niejasności to już inna sprawa, napewno nie wina tematu. Wszystko wyjaśnione. Jest OK. Pisz dalej.

Ostatnio edytowany przez sz (2008-03-22 15:36:23)