INTERNETOWE FORUM RUCHU ŚWIATŁO-ŻYCIE W ŚWIĘTOCHŁOWICACH
w tym wątku chciałam porozmawiać o czymś tak wspaniałym jak przyjaźń dyskutowaliśmy sobie tutaj już o przyjaźni damsko męskiej... a ja bym chciała, żebyśmy teraz porozmawiali o przyjaźni tak w ogólnym znaczeniu... czym dla was jest przyjaźń?? jakie cechy ma idealny przyjaciel?? czy w tych czasach można mieć prawdziwego przyjaciela?? czy masz przyjaciela??? może chcesz się nim pochwalić ??? co daje Ci przyjaźń?? dlaczego ludziom potrzebny jest przyjaciel?? czy w ogóle jest potrzebny ?? ja się podzielę później najpierw WY
Offline
kwietny pączek
ja mam przyjaciółkę i jest git mogę jej wszystko powiedzieć, poprosić o radę. I na odwrót. Świetnie się dogadujemy. Nie ma to jak mieć kogoś w pobliżu, kto bez względu na wszystko Cię nie zawiedzie i nie odtrąci.
Dookoła widzę dużo przyjaźni, przyjaciół np. moi rodzice mają przyjaciół, których znają od dziecka. Zawsze kiedy do nas przyjeżdżają jest radośnie.
To jedna z zalet, cech przyjaźni: uśmiech i poczucie, że jest ktoś kto zawsze Ci pomoże.
Ale myślę jednak, że najważniejszym przyjacielem jest sam Bóg każdego dnia czuję, ze On jest ze mną i troszczy się o mnie.
Nawet w dzisiejszych czasach można mieć przyjaciela, trzeba wiedzieć gdzie szukać...
każdy kto ma przyjaciela to wie, że może on rozjaśnić nawet najbardziej ponury dzień!
Ostatnio edytowany przez Basia:-) (2008-05-29 15:18:39)
Offline
ja bym tylko chciała dodać, że na rekolekcjach można poznać mnóstwo osób, które są świetnym materiałem na przyjaciół, bo m. in. mają te same ideały i cele co ja
Offline
kwietny pączek
racja
Offline
PRZYJACIEL to ... no właśnie - ostatnio doświadczam tego w dosyć specyficzny sposób.
Na przykład w mojej pracy, gdzie spędzam sporą część dnia nie ma szans na jakiekolwiek więzi a co dopiero przyjaźnie.
Często towarzystwo tych ludzi bardzo mnie męczy i wołam sobie w środku, w Karolu:
Bożeee ! ja już chce do Moich !
Prościej rzecz ujmując dla mnie przyjaciel to ktoś za kogo ostatnio dziękuję Bogu na klęczkach bo bez tej bliskiej osoby bym skonał marnie, oj marnie...
Offline