INTERNETOWE FORUM RUCHU ŚWIATŁO-ŻYCIE W ŚWIĘTOCHŁOWICACH
wiele ludzi mysli że przyjaźn damsko-meska odrazu przeobraż się w cos więcej niż tylko przyjaźń. ja tak osobiście nie uważam ale chciałabym poznac tez wasze zdanie.
czy wy takze myslicie że tak jest??
wypowiedzcie się na ten temat!!!!!!!!!
Offline
rewelacyjny temat
Ja mam wiele przyjaciółek i na przyjaźni się kończy, więc temat zamknięty.
To kwestia bardzo osobista danej przyjaźni bo jeżeli dla ludzi jest przeszkodą uczucie innego rodzaju jednej ze stron to wtedy zaczynają się schody. I chyba nie mi o tym pisać bo mam przyjaciółkę, jest moją dziewczyną
Offline
Gość
Zeczywiscie Ewelinko temat Ci sie udal...
Ja mysle ze przyjazn damsko -meska to calkiem normalna rzecz...Jak napisal Karol problem jest kiedy ktoras ze stron sie zakocha... Ja osobiscie mam przyjaciela i uwazam ze nie jest najwazniejsze czy twoim przyjacielem jast kobieta czy mezczyzna,wazne ze sobie ufacie,ze rozmawiacie ,ze razem probujecie znalesc recepte na problemy,z ktorymi sami byscie sobie nie poradzili... Tylko szkoda ze tak trodno znalesc przyjaciela...
Ja osobiście uważam, że to zależy od ludzi ich poglądów i sytuacji...ale jestem jak najbardziej za taka przyjaźnia, co za różnica z kim się przyjaźnimy...ważne, że mamy osobe, której można ufać, dobrze się bawić i na którą zawsze możemy liczyć w końcu od tego sa przyjaciele...
Dobrze, że jesteście
Offline
Myślę, że na początku trzeba rozgraniczyć czy naprawdę facet (kobitka) chce zostać twoim przyjacielem, czy tylko chce cie widzieć częściej "bo coś do ciebie czuje". Moim zdaniem taka przyjażń jest możliwa, co więcej myślę, że jest często dużo bardziej udana niż między kobietami. Z przyjaciółką możesz pogadać o ciuchach, facetach , czasami na jakiś ważny dla ciebie tamat. A z przyjacielem porozmawiasz o naprawdę trudnych tematach, wyżalisz mu się, on ci doradzi, ale też potrafi się z Tobą wygłupiać! Tak ja widzę tą osobę, chociaż jeszcze PRAWDZIWEGO przyjaciela nie spotkałam
Pozdr
Offline
ja pomimo wszystko tez uwazam że taka przyjaźn jest istotna. ja mam wielu przyjaciół(facetów) których uwielbiam tylko jako przyjacioł bo co sie okazuje że z facetmi możesz na więcej tematów pogadac niz z kobietami (kobiety - bez obrazy) oni czasem nas kobiety lepiej rozumieja i to jest super. tylko najistotniejsze jest to by zostac przy punkcie "przyjaciel i przyjaciółka" czekam na dalsze komenty pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez ewelinka (2006-11-17 08:04:12)
Offline
kiełki
hmm temat trafiony, ale myślę, ze nigdy do końca nie pozostanie wyjaśniony...
Przyjazn damsko meska jest mozliwa pod warunkiem ze dwie strony sa odpowiedzialne i dobrze wiedzą, że to co ich łączy nie powinno wyjść poza ramy przyjaźni...
No, chyba, ze z trwającej przyjaźni zrodzi się odwzajemniona miłość...wtedy jest już przepięknie:)
pozdrawiam ciepło
Offline
Moderator
widzę, że generalnie jesteście ZA:) no widzicie...a księża moraliści twierdzą, że taka czysta przyjaźń (mówimy tu o PRAWDZIEWJ PRZYJAźNI z jedną, konkretną osobą, nie o koleżeństwie, ani o licznych bardzo dobrych znajomych!!!) nie jest możliwa...po prostu...ich zdaniem ZAWSZE w takich przypadkach, któraś ze stron w pewnym momencie ( niekoniecznie zaraz na początku tej przyjaźni! ), poczuje "coś więcej"...Bywa, że przyjaźń zaczyna się od tego "czegoś więcej" którejś ze stron, co po jakimś czasie zanika i jest OK, tylko zauważcie, że wtedy już nie można mówić o "czystej" przyjaźni...i to nawet w przypadku, kiedy ta druga osoba nie wiedziała o tym "czymś więcej"...natomiast jeśli przyjaźń zaczyna się, nazwijmy to, zwyczajnie, a to "coś więcej" pojawia się w trakcie, wtedy zaczynają się schodki...Oczywiście zgadzam się z Asią G., że pięknie jest, kiedy z przyjaźni rodzi się odwzajemniona miłość...ale co jeśli nie jest odwzajemniona?...dajmy na to, chłopak zakochuje się w swojej przyjaciółce, co powiniem zrobić?...Patrząc z perspektywy ich przyjaźni, opierającej się oczywiście na szczerości (co do tego nikt chyba nie ma wątpliwości!!...), powinien powiedzieć dziewczynie prawdę, o tym co czuje, nie? Załóżmy więc, że chłopak decyduje się na taki krok...I co dalej?...Zdarzają się w takich przypadkach 'happy-endy" :dziewczyna rzuca sie chłopakowi na szyję i mówi: "To wspaniale, że mnie kochasz! Ja też Cię kocham! Teraz już zawsze będziemy razem!..." No i dobrze, tylko że zwykle życie nie jest w rzeczywistości aż tak różowe...Ta historia może mieć nieatety całkiem inne zakończenie...Wobraźmy sobie, jak dziewczyna zwiesza głowę i smutnym głosem oznajmia chłopakowi, że jej bardzo przykro, ale ona go nie kocha, że może być tylko jego przyjaciółką...Nie przeczę, że i ta sytuacja ma jeszcze szansę zakończyć się szczęśliwie, ale równie dobrze taka rozmowa może okazać się końcem przyjaźni...Bo jak potem dziewczyna ma zwierzać się przyjacielowi choćby ze swoich spraw sercowych, mając świadomość, że rani go każdym takim słowem?...Inna sprawa, jeśli chłopak zgadza się na coś takiego, dobrowolnie rezygnując ze swojego szczęścia, na rzecz "bycia do dyspozycji" o każdej porze dnia i nocy dla, jakby nie było, ukochanej (już) przyjaciółki...no i niby to dalej jest przyjaźń...ale już nie jest taka sama...Bo nawet jeśli ogólnie chłopakowi wystarczy rola przyjaciela (byle tylko nie stracic ukochanej przyjaciółki!), to mimo nie wiem jakich wysiłków z jego strony, przyjdzie czas, że sobie z tym nie poradzi...no i co wtedy zrobi? pójdzie wyżalić się przyjaciółce?...i tu koło się zamyka...I to tyle na wyjaśnienie staniowiska teologii moralnej, a właściwie jej przedstawicieli, w tej kwestii...
Cóż...Osobiście byłabym skłonna stwierdzić, że teoretycznie taka prawdziwa, szczera damsko - męska przyjaźń jest możliwa, gorzej z tym jednak w praktyce...Dużo razy już nad tym myślałam i ciągle nie wiem jak z tym jest naprawdę...Piszcie dalej! Może dzieki Waszym wypowiedziom jakoś to pojmę pozdrawiam i sorki za tak obszerne wyjaśnienia;)
Offline
łodyżka
Moim zdaniem to obojętne kto jest naszym przyjacielem czy jest to kobieta czy meszczyzna najwazniejsze ze go mamy ze mozemy na niego liczyc w trudnych sytuacjach i ze mozemy z nim pogadć. Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie... Pa!
Offline
super dziękuje za wypowiedzi. a teraz zrodziło się we mnie kolejne pytanie. kto jest lepszy jako przyjaciel: KOBIETA? czy MĘŻCZYZNA? z kim można porozmaiwac na konkretniejsze, poważniejsze tematy?? czekam na kolejne posty!!
Offline
Moderator
Przychylam się do zdania, wywołanych już tutaj księży moralistów, w kwestii ralacji (przyjaźni) damsko-męskich...
Jest szalenie trudna i wymaga niesamowitego nakładu sił i pracy obojga, aby stworzyć podwaliny przyjaźni...
Cd. w następnym odcinku.
Offline
Gość
Animatorko Kasiu jakże mądra jest Twa wypowiedź!
Jakże dobrze znamy takie sytuacje...
Myślę, że nigdy do końca nie wyjaśnimy tej kwestii. Wszystko zależy bowiem od tylu czynników! Od konkretnej osoby, jej zaangażowania, podejścia, pojmowania przyjaźni...
Doświadczam takiej przyjaźni... hmm... tylko, że moi dwaj prawdziwi przyjaciele to klerycy (dlaczego?).
Chcę zauważyć jeszcze jedno! Zastanawiamy się tu ciągle czy z przyjaźni damsko-męskiej może i musi zrodzić się miłość, a ja uczę się przyjaźni do osoby, która obdarzyła mnie swą miłością i którą ja pokochałam bardzo bardzo...
Czekam zatem na następny odcinek, może dowiem się czegoś nowego... pozdrawiam wszystkie mądre głowy!
Ostatnio edytowany przez an.Agata (2006-11-19 12:19:55)
Mnie się nawet czasem wydaje że facet jest lepszy jako przyjaciel:) choć mam więcej przyjaciółek niż przyjacieli (oczywiście laski bez obrazy), ale może znajdzie sie ktoś kto potwierdzi moje słowa:) na ogół facet do wszystkiego podchodzi tak luzacko i z niczego nie stwarza kłopotów i problemów (i to jest super:)). tak więc jesli by stworzyć jakąś sonde tytaj na forum, to pomimo wszystko oddaje głos na facetów
Ostatnio edytowany przez ewelinka (2006-11-19 13:52:56)
Offline
Beniuś no chyba rozumiem:)
P.S
Ks Darku czekamy z niecierpliwością na część II
Ostatnio edytowany przez ewelinka (2006-11-19 18:36:33)
Offline
Bardzo zaciekawiła mnie tu wypowiedź an. Benka . A więc myślę, że faceci mają sporo dystansu do wszystkiego, dlatego świetnie się rozumieją i chyba nic nie dorówna ich przyjaźni. U kobiet np. rozumienie się bez słów, intuicja. Ale przyjaźń damsko - męska (albo jak kto woli męsko - damska;) nie jest niemożliwa! Nawet dla konserwatywnych animatorów! Chociaż z drugiej strony jeśli facet ma już partnerkę
często jest ona zazdrosna bez powodu o przyjaciółkę swojego faceta. I odwrotnie. Ale gdy się ma przyjaciół kleryków, to o co być zazdrosnym?! (tak mi się wydaje
) Chyba założę post: "Przyjaźń damsko - klerykalna" czy jakoś tak
. I wbrew pozorom jest to poważny temat... Pozdrawiam!
Offline