OAZA Świętochłowice


INTERNETOWE FORUM RUCHU ŚWIATŁO-ŻYCIE W ŚWIĘTOCHŁOWICACH


  • Index
  •  » dyskusje
  •  » Jak sobie radzimy... : co nas denerwuje - ciąg dalszy

#1 2007-05-24 16:08:49

sz

listek

Zarejestrowany: 2007-05-19
Posty: 126

Jak sobie radzimy... : co nas denerwuje - ciąg dalszy

Czytając wiele wypowiedzi postanowiłam dodać ten wątek.

Może nie narzekajmy tyle, a zróbmy coś pożytecznego i pomyślmy jak radzić sobie z takimi sytuacjami, które wprowadzają nas w stan złości. Bo to oczywiste, tak jak napisała Agatka, że każdego czasem coś denerwuje. Ale czy to, że podzielimy się z oazowiczami tym, że denerwują nas starsze panie w kościele, panny nieco bardziej wymalowane lub podejście bierzmowańców… czy to nam coś daje? Może dowiemy się czegoś pożytecznego, jeśli napiszemy o tym, co nas denerwuje + jak sobie z tym radzimy. Może ignorujemy pewne sytuacje? Może ustępujemy innym, może zwracamy delikatnie uwagę? A może niedelikatnie wpadamy w furię, histeryzujemy, krzyczymy, trzaskamy drzwiami, rozbijamy wazon, a może w grę wchodzi w miarę skuteczna dubeltówka? ;-) Zastanówmy się i może do tego, co napisaliśmy w wątku „co nas denerwuje” dodajmy parę słów, jak uniknąć niepotrzebnych nerwów i złości z tym związanych, może jakąś poradę.
Dziękuję i mam nadzieję, że nie będzie to jedyny post.
Pozdrawiam wszystkich.


Καὶ ὁ λόγος σὰρξ ἐγένετο, καὶ ἐσκήνωσεν ἐν ἡμῖν.

Offline

 

#2 2007-05-24 16:27:22

Agatek

nieśmiały kwiatuszek

6301048
Zarejestrowany: 2007-04-04
Posty: 622
WWW

Re: Jak sobie radzimy... : co nas denerwuje - ciąg dalszy

Jeśli chodzi o spóźnienie się Ewelinki to zazwyczaj do niej wydzwaniam,bo sie niecierpliwie, co do babć w kościele to robię zazwyczaj krzywą minę i spokojnie "lece" tam tam gdzie one mnie pchają, bo w taki tłoku nie bardzo potrafię manipulować własnym ciałem. Jeżeli jestem zdenerwowana to zazwyczaj mówię podniesionym tonem głosu czasem słucham muzyki(która zazwyczaj denerwuje moją mame:) ) albo nerwowo bawię się gumką do włosów


Każdego dnia przy Tobie trwać, poznawać Ciebie

Offline

 

#3 2007-05-24 19:28:38

an.Marta

Moderator

2667371
Zarejestrowany: 2006-11-03
Posty: 519

Re: Jak sobie radzimy... : co nas denerwuje - ciąg dalszy

no dajcie mi prosze sopsób na to żebym sie nie denerwowała jak mi tramwaj nie przyjedzie albo jak mnie ludzie taranują w tramwaju


http://www.hli.org.pl/pl/Klub/Fr.gif
Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego (Łk 18, 17)

www.youthfl.org

Offline

 

#4 2007-05-24 19:47:54

ewelinka

nieśmiały kwiatuszek

5270401
Zarejestrowany: 2006-11-07
Posty: 727

Re: Jak sobie radzimy... : co nas denerwuje - ciąg dalszy

oj nie wiem. Może  pójście pieszo  do szkoły żart:) albo napić sie dobry soczek mmmm:)o to jest dobre


"Nigdy nie żałuj uśmiechu Guest bo uśmiech mową jest duszy, gdy słowa nie pomogą uśmiech sercem poruszy "

Offline

 
  • Index
  •  » dyskusje
  •  » Jak sobie radzimy... : co nas denerwuje - ciąg dalszy

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.2008menedzer.pun.pl www.bushi.pun.pl www.kosmicznainwazja.pun.pl www.wilcza.pun.pl www.sojuszteddyboys.pun.pl